N.K.Jemisin - Piąta pora roku - recenzja na portalu RzeczGustu

To jedna z powieści, z jakimi mam problem. Świat przedstawiony jest tak odmienny od naszego, tak obcy, a zarazem tak złożony i dopracowany, że z początku trudno mi się w nim odnaleźć, niełatwo uchwycić jego istotę, zrozumieć i zebrać w jeden, spójny obraz wszystkie jego niuanse. Pierwszych kilkanascie stron błądzę jak ślepiec we mgle, próbując się uczyć tajemniczej topografii obcej krainy, by nagle...utonąć. Dać się pochłonąć opowieści, zanurzyć w niej bez reszty. I nagle świat, który był niezrozumiałym zlepkiem obrazów staje się mapą, którą mogę śledzić, odkrywając coraz to nowe, fascynujące szczegóły. Wszystko nabiera kształtów, kolorów. Słowa zaczynają mieć znaczenie. A opowieść mnie porywa i już nie sposób się od niej oderwać, a koniec zawsze pozostawia poczucie pustki i niedosytu.




o znakomitej powieści N.K. Jemisin - Piąta pora roku (zwyciężczyni tegorocznej Nagrody Hugo, nominowana też do Nebuli i Locusa) pisze na portalu RzeczGustu.
A co piszę? Przeczytacie TUTAJ



Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu SQN

Komentarze