Kolejna wycieczka do Fabrycznej Zony okazała się nad wyraz udana. Drugi tom powieści „Na skraju Strefy” Krzysztofa Haladyna to przykład, że stalkerskie historie nie muszą sięgać po wyświechtane do granic możliwości motywy, a opowieść niekoniecznie musi być oparta na kolejnych rodzajach mutantów i obsesyjnie zbieranych artefaktach.
o kontynuacji "Na skraju Strefy" i moich - bardzo nostalgicznych - odczuciach względem niej piszę dla portalu Paradoks.
Zapraszam!
Całość recenzji: TUTAJ
o kontynuacji "Na skraju Strefy" i moich - bardzo nostalgicznych - odczuciach względem niej piszę dla portalu Paradoks.
Zapraszam!
Całość recenzji: TUTAJ
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów
Komentarze
Prześlij komentarz