Jarosław Grzędowicz - Popiół i kurz

To jednak z lepszych powieści w Polsce. Niezwykły, mroczny, precyzyjnie i bardzo plastycznie wykreowany świat, do którego mam sentyment, odkąd przeczytałem opowiadanie - prolog do powieści - chyba w jednym ze starych numerów Nowej Fantastyki. Historia ma niesamowity klimat, pełnokrwistych bohaterów, a fragment w widmowym pociągu bezustannie przywołuje wspomnienia prozy Stefana Grabińskiego.
Mało jest takich książek, które mocno zapadają w pamięć, a wykreowany w nich świat poraża swoja naturalnością.  To nie do końca jest horror, to bardziej mroczna urban fantasy, której nie powstydziłby się Gaiman. Ja w trakcie lektury cały czas myślałem, jak niezwykły mógłby powstać komiks na podstawie powieści, jeśli za rysunek odpowiedzialny byłby np.Maciek Pałka albo Rafał Szłapa...
A Jarosław Grzędowicz ta powieścią udowadnia, że jest w czołówce polskich pisarzy.
Polecam nie tylko miłośnikom mrocznej literatury.

Komentarze