Grzesznik Artura Urbanowicza mnie zaskoczył.
Spodziewałem się kolejnej - po debiutanckiej powieści Gałęziste - krwawej i momentami makabrycznej opowieści, a otrzymałem...coś zupełnie innego. Rzekłbym, że niewiele tu horroru, a przynajmniej mało w klasycznym ujęciu grozy, po jaką sięgał autor w swoim powieściowym debiucie. Ale nie czyni to Grzesznika książką słabszą. Wręcz przeciwnie - to całkiem solidny kawał literatury obyczajowej, zmieszanej ze współczesną opowieścią gangsterską, z wplecionym w fabułę swoistym moralietem o znaczeniu naszych uczynków.
Jednym słowem - warto po Grzesznika sięgnąć.
piszę dla RzeczGustu o najnowszej powieści popularnego autora grozy - Artura Urbanowicza.
Całość recenzji znajdziecie TUTAJ
Zapraszam!
Spodziewałem się kolejnej - po debiutanckiej powieści Gałęziste - krwawej i momentami makabrycznej opowieści, a otrzymałem...coś zupełnie innego. Rzekłbym, że niewiele tu horroru, a przynajmniej mało w klasycznym ujęciu grozy, po jaką sięgał autor w swoim powieściowym debiucie. Ale nie czyni to Grzesznika książką słabszą. Wręcz przeciwnie - to całkiem solidny kawał literatury obyczajowej, zmieszanej ze współczesną opowieścią gangsterską, z wplecionym w fabułę swoistym moralietem o znaczeniu naszych uczynków.
Jednym słowem - warto po Grzesznika sięgnąć.
piszę dla RzeczGustu o najnowszej powieści popularnego autora grozy - Artura Urbanowicza.
Całość recenzji znajdziecie TUTAJ
Zapraszam!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu GMORK.
Komentarze
Prześlij komentarz