„Dobre matki” to książka, która intryguje, ale i przeraża. Odsłania kulisy jednej z najpotężniejszych – a jednocześnie najmniej znanych – organizacji mafijnych na świecie. Mowa tu o mafii kalabryjskiej, okrytej mroczną sławą ndrangetcie, która odcisnęła swoje piętno nie tylko na regionie, gdzie powstała, nie tylko na samych Włoszech, ale i praktycznie całym świecie. Zbrodnicza organizacja, która zarządzała majątkiem liczonym w bilionach euro, prała pieniądze dla wszystkich liczących się grup przestępczych, jak cosa nostra czy południowoamerykańskie kartele. Jednocześnie swoisty, wypaczony model „rodziny”, od przynależności do której nie da się uciec. Chyba, że na tamten świat.
o bardzo trudnej - z racji tematu - lekturze mam okazje napisać kilka słów dla portalu Dzika Banda.
Zapraszam!
Cała recenzja TUTAJ
o bardzo trudnej - z racji tematu - lekturze mam okazje napisać kilka słów dla portalu Dzika Banda.
Zapraszam!
Cała recenzja TUTAJ
Komentarze
Prześlij komentarz