"Jak określić tę książkę jednym słowem? Arcydzieło!
Owszem, jakby bardzo chcieć, to by się pewnie można do czegoś przyczepić. Ale po co? „Dzikie karty” to arcydzieło w swojej klasie, kipiące od nawiązań do historii i popkultury, czerpiące garściami ze złotej ery komiksu. To „Strażnicy” Alana Moore’a wtłoczeni w karty pełnowymiarowych literackich historii. I – co najważniejsze – to wszystko to dopiero początek."
- tak piszę o tej świetnej antologii pod red. George'a R.R. Martina, którą zaserwowało nam wydawnictwo Zysk i S-ka.
Całość recenzji do przeczytania TUTAJ
Zapraszam!
Owszem, jakby bardzo chcieć, to by się pewnie można do czegoś przyczepić. Ale po co? „Dzikie karty” to arcydzieło w swojej klasie, kipiące od nawiązań do historii i popkultury, czerpiące garściami ze złotej ery komiksu. To „Strażnicy” Alana Moore’a wtłoczeni w karty pełnowymiarowych literackich historii. I – co najważniejsze – to wszystko to dopiero początek."
- tak piszę o tej świetnej antologii pod red. George'a R.R. Martina, którą zaserwowało nam wydawnictwo Zysk i S-ka.
Całość recenzji do przeczytania TUTAJ
Zapraszam!
Komentarze
Prześlij komentarz