Agnieszka Hałas - Olga i osty - recenzja na portalu RzeczGustu

Zaczyna się jak baśń, choć okazuje się baśnią nie być. Okazuje się też nie być powieścią urban legends, choć momentami mocno w tym kierunku podąża. Olga i osty okazuje się być książką niezdecydowaną, czy chce jeszcze być powieścią gatunkową, czy już dumnie wkroczyć w obszary literatury głównonurtowej. I to niezdecydowanie nie jest absolutnie wynikiem wahania samej autorki, jej zwątpienia w fantastyczny sztafaż gatunkowy. Jest wykładnią tego, że Agnieszka Hałas za nic ma sztuczne, gatunkowe podziały, za nic ma szufladkowanie na podstawie użytych w kreacji powieściowej elementów. Olga i osty to książka ukazująca, że dobra literatura nie musi otrzymać etykietki, że etykietki czasem się po prostu przykleić nie da, bo żadna jej do końca nie sklasyfikuje, nie określi. I całe szczęście.

o znakomitej powieści Agnieszki Hałas - Olga i osty - piszę na portalu RzeczGustu.

Całość recenzji: TUTAJ


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Autorce



Komentarze