Paweł Majka w „Człowieku obiecanym” udowadnia, że postapo – jako gatunek – jest dla niego po prostu za ciasne. Rozwija fantastyczną wizję uciekając od standardowego schematu postapokaliptycznego świata, rozwijając wątki nadprzyrodzone – Jednomyślność – a podziemia Krakowa zasiedlając nie tylko zdziczałymi niedobitkami ludzkości, ale i dużo bardziej dziwacznymi – i groźnymi – stworami. Jednak to, co zachwyca w tej książce najbardziej, to dwuznaczność. Dwuznaczni są bohaterowie: żadna z postaci nie jest jasno dookreślona jako dobra/zła. Każdy ma swoje postrzeganie moralności, dyktujące mu różnorakie zachowania, uzależnione od osobistej wizji świata i wpojonego systemu wartości. I zdawać by się mogło, że moralność sensu stricte jest wartością stałą, nienaruszalnym dogmatem. Ale pamiętać należy, że to, co słuszne i co pożądane zmienia się od punktu widzenia w danym społeczeństwie.
Na portalu Grabarz Polski pisze o kontynuacji dzielnicy obiecanej Pawła Majki. Wracamy do postapokaliptycznego Krakowa, tym razem wychodząc daleko poza Nową Hutę.
Całość recenzji: TUTAJ
Zapraszam!
Na portalu Grabarz Polski pisze o kontynuacji dzielnicy obiecanej Pawła Majki. Wracamy do postapokaliptycznego Krakowa, tym razem wychodząc daleko poza Nową Hutę.
Całość recenzji: TUTAJ
Zapraszam!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu INSIGNIS
Komentarze
Prześlij komentarz