„Szczury Wrocławia. Kraty” – będące bezpośrednią kontynuacją „Szczurów Wrocławia. Chaosu” – to książka, którą – jak i cały projekt – należy rozpatrywać w dwójnasób. Z jednej strony mamy do czynienia z krwistą, solidną opowieścią o zombie, starającą się nieco odświeżyć estetykę tego motywu, a z drugiej obydwie książki stanowią przykład niezwykłej formy marketingu, który niejako bezpośrednio angażuje szeroką grupę odbiorców, poprzez zaproszenie ich do „udziału” w fabularnej historii. A dokładnie – zaproszenie do zabicia w możliwie efektowny sposób i uczynienia z nich zombie.
o kolejnym tomie wrocławskiej apokalipsy zombie osadzonej w estetyce głębokiego PRL-u piszę dla portalu Dzika Banda.
Zapraszam!
Całość recenzji: TUTAJ
o kolejnym tomie wrocławskiej apokalipsy zombie osadzonej w estetyce głębokiego PRL-u piszę dla portalu Dzika Banda.
Zapraszam!
Całość recenzji: TUTAJ
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu INSIGNIS
Komentarze
Prześlij komentarz